top of page
  • Zdjęcie autoraRadosław Orszewski

2. Wrocław Lean Coffee – Mapowanie strumienia wartości

W ubiegłą środę Wrocławska Lean Coffee przełamała syndrom “artysty jednego albumu” i ma za sobą drugie spotkanie! W oparciu o wyniki ankiety interesujących tematów spotkanie było poświęcone mapowaniu strumienia wartości (VSM). Jak było i czego się nauczyliśmy?

Po pierwsze, znów dopisała frekwencja. Na 15 miejsc, zjawiło się.. 16 osób. Serce rośnie widząc, że uczestnicy z szacunkiem podchodzą do RSVP ma Meetupie i zwalniają miejsca oczekującym. Jeszcze większą radość powodują “stali bywalcy” a tym razem również silna reprezentacja Agile Wrocław!

Ale przejdźmy do meritum. Po krótkim wprowadzeniu teoretycznym, uczestnicy stanęli przed wyzwaniem zmapowania procesu.. przygotowywania kawy. W końcu musi być jakaś kawa na Lean Coffee, prawda?

Dzielny Rafał stawił czoła obiektywom kamer, licznym gapiom i nienajłatwiejszemu klientowi (dzięki Filip!). Potem 3 grupy rzuciły się w wir dyskusji o tym, jak ten proces wyglądał, na jakie aktywności można go podzielić i jaki przypisać im kolor. Wartość? Strata? A może konieczność?

Z punktu widzenia osoby, która obserwowała i wsłuchiwała się dyskusję wszystkich trzech grup mam kilka spostrzeżeń:

  1. W grupie, w której jednym z uczestników był również klient, zielonych karteczek, a więc tych oznaczających wartość dodaną dla klienta, było najmniej. Jak policzyliśmy stanowiło to około 4 procent czasu trwania całego łańcucha, co udało się ostatecznie podwoić. W grupach, które miały tylko możliwość własnej interpretacji tego, co dla klienta jest wartością, zieleni było znacznie więcej.

  2. We wszystkich grupach dało się zaobserwować skłonność do “uzasadniania konieczności strat” a więc nadużywania koloru pomarańczowego. To coś, co obserwuję przy każdym ćwiczeniu z VSM. Szczególnie kiedy omawiamy prawdziwy, bardziej złożony proces, mamy wszyscy skłonność do “obrony” stanu obecnego i może w zagrożeniu własnych ról i odpowiedzialności, dobudowujemy przyczyny konieczności jakichś aktywności.

  3. Ostatnie spostrzeżenie dotyczy tego, jak różnie grupy podeszły do modelowania przyszłego procesu. Było i pytanie o to, co można, jakie są granice, ale były też odważniejsze ruchy i zmiany mimo instrukcji “gramy z tym, co mamy”.

Ostatecznie wszystkim grupom udało się zaprojektować procesy conajmniej o połowę krótsze. Dwa z nich zweryfikowaliśmy (tym razem podziękowania również dla Ani!). Co ciekawe, patrząc z perspektywy gęstości wartości, może być jej procentowo mniej, ale w którszym procesie “i tak bedzie Pan zadowolony”.

W następującej po warsztacie dyskusji nie było zaskoczenia. Najgorętszym tematem była dyskusja o definicji wartości – tej dla klienta, tej dla biznesu, czy też tej dla organizacji np. postaci pozyskiwania wiedzy i umiejętności. Kolejno zajęliśmy się debatą jak VSM aplikować do pracy przy oprogramowaniu i tym na jakich przykładach uczyć tego narzędzia. Dobrym podsumowaniem była kartka z przemyśleniem.. że ważną podstawą jest zaproszenie do pracy nad mapą strumienia wszystkich interesariuszy analizowanego strumienia. Tematów znów więcej niż czasu..

Następne Lean Coffee pewnie jeszcze w lutym. Czy od razu rzucimy się na kolejny temat z ankiety jeszcze nie wiem, bo kusi mnie ekspryment ze spotkaniem, które nie musi mieć tematu przewodniego. Jak pokazuje dotychczasowe doświadczenie, uczestnicy sami są w stanie wygenerować sporo angażujących tematów i wiedzy.

Na koniec wielkie dzięki dla uczestników, bo bez nich by się nie udało, dla NetworkedAssets – za to, że było gdzie się spotkać i dla Kingi za pomoc w przygotowaniach!

Dzięki i do zobaczenia!

20 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page